W Stanach dziś święto państwowe zwane Dniem Martina Luter'a-Kinga. Świąt takich jest całkiem sporo, ale w większości są obchodzone tylko przez urzędników państwowych, a ignorowane przez prywatne firmy. Chociaż od kilu lat coś się zmienia „na tym odcinku”: jeszcze parę lat temu w Motoroli na przykład mieliśmy zawsze wolne w Wielki Piątek. Aż pewnego roku - „wicie, rozumiecie” – ogłoszono, że zamiast Wielkiego Piątku będzie wolny Dnień Martina Luter'a-Kinga. Nie, nie – nikt im nie kazał! Tak sami z siebie, „wicie, towarzyszu, rozumiecie” – doszli do wniosku.... Polit-poprawność w USA czyni postępy i kto wie czy w wiekopomnym dziele budowy socjalizmu USA nie dogonią Jewropy.
Gannett Peak (2)
19 sierpnia 2023 Po zmroku zaczyna naprawdę mocno wiać. Wiatr szarpie namiotem na wszystkie strony, więc trudno jest zasnąć. Zastanawiam się czy namiot nie pofrunie z wiatrem: ma już swoje lata, właściwie to dawno go wypadało wymienić na nowy. Zastanawiam się też poważnie, czy nie powinniśmy zawrócić. Po pierwszym dniu da się jeszcze jakoś wrócić bez większych strat. Potem będzie tylko gorzej. Na szczęście po kilku godzinach wiatr cichnie, namiot dalej stoi, a ja zasypiam na dobre. Ranek budzi nas takim widokiem, że wszystkie myśli o powrocie brzmią jak rojenia idioty. Gotujemy kawę, przyrządzamy "suchą karmę" i pakujemy graty. O 7:30 jesteśmy gotowi do drogi. Przed nami kolejne "10 mil, no, może trochę więcej"... Tym razem mamy 1.5 mili lekko pod górę, a potem 2 mile ostro na dół. A potem kolejne mile, praktycznie po płaskim terenie, wzdłuż rzeki, którą płynie zimna jak diabli woda, prosto z okolicznych lodowców. Na dodatek musimy tą rzekę sforsować: okazuje się t
Komentarze