Zdjęcie Agencji Reuters (która była praktycznie jako pierwsza na miejscu katastrofy): jak widać jest to przód (czy jak kto woli "dziób") prezydenckiego Tupolewa. Z tej włanie częsci wraku "wyparowały" ciała wszystkich członków załogi (przypiętych pasami do foteli). A jak nie wyparowały - to są tak zmasakrowane, że się do tej pory nie udało ich zidentyfikować. Cóż... żałoba narodowa się skończyła, ale zakaz zadawania nieodpowiednich pytań - chyba nie...
Zdjęcie Agencji Reuters (która była praktycznie jako pierwsza na miejscu katastrofy): jak widać jest to przód (czy jak kto woli "dziób") prezydenckiego Tupolewa. Z tej włanie częsci wraku "wyparowały" ciała wszystkich członków załogi (przypiętych pasami do foteli). A jak nie wyparowały - to są tak zmasakrowane, że się do tej pory nie udało ich zidentyfikować. Cóż... żałoba narodowa się skończyła, ale zakaz zadawania nieodpowiednich pytań - chyba nie...
Komentarze